 |
Czy jestem w ciąży - od momentu kiedy zadałam sobie to pytanie minęło już trochę czasu, ale co nieco zapamiętałam i chętnie opiszę Wam po czym można poznać, że to już!
Wiadomo, że pewność, co do tego, że jestem w ciąży może dać mi test ciążowy, a już najpewniej dostanę taką informację u ginekologa, gdy przebada lub wtedy, gdy zobaczę swoje dzieciątko na ekranie podczas badania USG. Wstępnie jednak da się to ocenić zanim sięgniecie po test, czy poradę. Poza tym często to się po prostu czuje! Przynajmniej w moim przypadku tak było. Po tygodniu już wiedziałam, że jestem w ciąży.
Najczęstsze objawy pewnie są już wszystkim znane i faktycznie się sprawdzają. Dodam jednak, że nie mogą być one jedynym wyznacznikiem, bo podobne mogą wystąpić także w innych sytuacjach, a są to: bolesność piersi, brak miesiączki, bóle w dole brzucha i ciągłe uczucie zmęczenia.
Pamiętam jak non stop chciało mi się spać! Nie dało się tego pokonać! Nie było dla mnie nic gorszego od porannej pobudki, a gdy wracałam po zajęciach od razu kierunek - łóżko. Dodatkowo wystąpił też wspomniany ból brzucha, silny do tego stopnia, że zażyłam normalnie lek, gdyż myśałam, że nadchodzi miesiączka.
Do innych objawów można też zaliczyć wrażliwość na zapachy, podwyższoną temperaturę ciała, zmiany w narządach płciowych, częste oddawanie moczu, zawroty głowy, omdlenia. Nie można zapominać też o wszelkich dolegliwościach układu pokarmowego. To, co szczególnie w moim przypadku dało się we znaki to zmiany samopoczucia i huśtawki nastroju i drażliwość. Oj tutaj z mężem w tym czasie, nie wiedzieć czemu, nie mogliśmy się dogadać. Minęło trochę zanim do siebie dotarliśmy. Polepszyło się, gdy pewnym było, że to ciąża.
Na zrobienie testu zdecydowałam się cztery tygodnie od momentu, gdy dzidzia już kształtwował się w brzuchu. Postanowiłam poczekać kilka tygodni, by wynik wyszedł poprawny i pewny.
Mówi się, że pierwsze objawy ciąży można zauważyć już w pierwszym tygodniu ciąży i tak też było w moim przypadku, ale najczęściej uwidaczniają się one ok. 4-6 tygodnia ciąży. Największe ich nasilenie przypada zaś na 20 tydzień. Są też kobiety, które zupełnie odczuwają, że są w ciąży do póki nie znacznie rosnąć brzuszek - znam taką! Pomimo, że u mnie nie wystąpiły wymioty, nudności i tego typu rzeczy, to zupełnie straciłam ochotę do jedzenia. Były takie sytuacje, że kupiłam w sklepie wszystko na co miałam ochotę - byłam pewna, że będę w stanie to zjeść ze smakiem, a następnego dnia patrząc na to wszystko odchodziłam zawiedziona, bo niczego nie chciałam! Do jedzenia musiałam się zmuszać. Nie gotowałam - jadłam właściwie tylko na mieście, a życie uratowały mi mandarynki, kiwi i banany. Dzięki tym owocom przetrwałam jakoś pierwsze trzy miesiące. To przypadało też na czas, gdy mieszkaliśmy w Madrycie, a w Hiszpani owoce są znacznie lepsze niż w Polsce - szczególnie banany.
Kochane, a jak było u Was? Miałyście wątpliwości, czy od razu pewność, że to już? :)
Jeśli chcesz wiedzieć co zmieni w Twoim życiu ciąża przeczytaj tutaj.
Przeczytaj także:
Wyprawka do szpitala dla mamy
Jeśli chcesz wiedzieć co zmieni w Twoim życiu ciąża przeczytaj tutaj.
Świetnie, że tutaj jesteś! Nie przegap kolejnego wpisu. Wystarczy, że dasz lajka tutaj [klik], bądź zaobserwujesz nas na Istagramie. Tam jesteśmy zdecydowanie częściej [klik]. Jeśli interesują Cię podróże z dzieckiem dołącz do grupy na Facebooku [klik]. Dziękuję! ;)
Wyprawka do szpitala dla mamy
2 komentarze
Ja wiedziałam w 4-5 tygodniu, odrzucało mnie od jedzenia bardzo silnie, ale nie wymiotowałam. Zrobiłam beta hcg, zadzwoniłam do lekarza i tydzień później oglądałam małe bijące serduszko na ekranie :)
OdpowiedzUsuńJa za pierwszym i drugim razem przeczuwałam. Do tego stopnia wcześnie, że test ciążowy jeszcze pokazywał wynik negatywny, a dopiero po kolejnym tygodniu wychodziło, że jednak moje "przeczucie" było prawdziwe :) Tym pierwszym objawem był... ból piersi i nadwrażliwość. Wszystkie inne objawy, bardzo klasyczne i rozpoznawalne, pojawiły się, jak już wiedziałam.:)
OdpowiedzUsuń